Jesienna najbardziej kaloryczna wycinka.

Najlepsze drewno do palenia w kominku to drewno z jesiennej i zimowej  wycinki za względu na bardzo małą zawartość wody, którą drzewa spuszczają żeby przetrwać mrozy.

Pozostawiają same wartościowe soki tzw. koncentrat złożony głównie z minerałów i pierwiastków niezbędnych do życia. Z tego względu jest to najbardziej kaloryczna wycinka.

Ponadto drzewo na zimę otwiera pory, żeby mróz nie wyrządził w nim szkód gdy będzie zmrożone. Jeśli w tym momencie drzewo się zetnie, to pory pozostaną otwarte co umożliwia lepsze schnięcie. Jednak jeśli proces suszenia nastąpi nagle i intensywnie, pory mogą się w każdej chwili zamknąć, co spowoduje zatrzymanie schnięcia. Ponowne otwarcie porów stanowi duży problem, należałoby przez około 2 tygodnie nasze drewno moczyć lub parzyć.

Należy pamiętać, że drewno najlepiej jest kupić wcześniej aby odpowiednio je wysezonować – nikt nie zrobi tego lepiej niż my sami! Paląc mokrym drewnem spalamy go do 70% więcej, co jest bardzo nieekonomiczne i zarazem szkodliwe dla układu spalania. Mokre drewno ma prawie dwukrotnie mniejszą kaloryczność, a podczas jego spalania zanieczyszczamy sadzą i smołą kominek oraz system kominowy.

Jesienią, podczas częstych opadów deszczu i przy dużej wilgotności powietrza drewno i tak schnie, a co najważniejsze schnie na całym przekroju. To jest prawidłowe suszenie, choć nie widać gołym okiem to drewno schnie. Wiele osób patrzy po czołach, jeśli są popękane to znaczy że drewno jest suche. Jest to błąd, prawidłowe suszenie nie pozwala na popękanie. Jest to trudne w warunkach domowych, ale jeśli zaczniemy suszyć drewno jesienią to początek suszenia nastąpi powoli, a pory się nie zamkną i pozwolą nam wysuszyć drewno na całym przekroju a nie tylko po wierzchu. W tym pomogą otwarte pory, stopniowo wzrastająca temperatura i spadająca wilgotność, nadchodzące wraz z wiosną i latem. 

Reasumując: najlepiej drewno zacząć suszyć jesienią mimo że wielu osobom się wydaje, że ono nie schnie (bo nie pęka). A tak właśnie powinno być. Żeby lepiej zobrazować, możemy porównać ten proces do smażenia kotleta: na zbyt dużym ogniu z wierzchu się spali, a w środku będzie surowy. Natomiast na umiarkowanym ogniu usmaży się równomiernie.